piotrek_os, nie chce zmieniać. Wiesz i tak na trasie słucham głównie CB . A na dojazdach do pracy porannych wiadomości radia Zet. :wink:
O1 ASV męczący problem z hamulcami + zawieszenie ? (long)
Zwiń
X
-
O1 ASV męczący problem z hamulcami + zawieszenie ? (long)
Koledzy, potrzebuję pomocy bo jestem na etapie, że wezmę benzynę i podpalę mój samochód ze złości i desperacji. Mam go już serdecznie dosyć, ale do rzeczy.
Moje kłopoty zaczęły się około 6 miesięcy temu. Przy ok 60 tys. km przebiegu w trakcie dosyć gwałtownego hamowania uległy zwichrowaniu tarcze hamulcowe z przodu ( hamowanie ze 150 tak do 80, TIR zajechał mi drogę na autostradzie).
Jako, że czekał mnie przegląd w ASO (zawsze naprawiałem samochód w Wimarze na Jerozolimskich w Wawie i do tamtej pory nie miałem kłopotów) to wymieniłem w trakcie przeglądu tarcze na nowe, wraz z klockami. I tutaj zaczęła się udręka z moja Octavką.
Do 72 tys km mniej więcej co 2 tyś km serwis wymienia mi tarcze. Zawsze po jakimś gwałtownym hamowaniu (ale w mojej opinii nie takim żeby mogło to zabić tarcze) są zwichrowane. Przez ok 12 tys. Jest już wymienione 6 kompletów. Były montowane tarcze fabryczne, ATE +klockiATE, i jakieś inne. Zawsze kończyło się tak samo tzn. tarcze zwichrowane. Serwis wymienia je w ramach gwarancji ale twierdzi że wina stoi po mojej stronie i że, wynika z mojego stylu jazdy. Co ciekawe przez pierwsze 60 tyś kkm nic się z nimi nie działo, poza tym w moich innych samochodach służbowych nić się kompletnie nie dzieje mimo, że traktowane są jak służbowe . Tarcze zawsze docieram i staram się jak najmniej i jak najłagodniej używać hamulców.
Sytuacja uległa zmianie i pogorszeniu ok tydzień temu po ostatnim przeglądzie (75 tyś km. + oczywiście wymiana tarcz+ klocków na nowe). Po wyjeździe z serwisu pojawił się nowy objaw. Kierownica bije ale przy przyspieszaniu w zakresie 90 -130 km/h i to na tyle mocno, że prowadzenie samochodu jest męczące. W trakcie równomiernej jazdy lub hamowania (na razie) jest spokój. Dodatkowo samochód zachowywał się „nerwowo” powyżej 100 km/h.
Zrobiłem poza Wimarem geometrię i nerwowość auta ustała (prowadzi się pewnie) ale bicie (wibracja) kierownicy się nasiliła. Myślałem, że może wyważenie kół, więc odwiedziłem 2 rożnych wulkanizatorów do których mam zaufanie, ale niestety nie pomogło (jeden robił optymalizację opon do felg). Zaznaczam, że robię u nich samochody ( również mój iny służbowy) bez zastrzeżeń. Opony są nowe Dunlop SP Fast Response.
Na początku lipca (czyli za tydzień z kawałkiem) jadę na urlop do Chorwacji i już jestem zły na myśl, że będę walczył z samochodem. Może macie jakieś sugestie? Może wiecie gdzie w okolicach Warszawy jest jakiś warsztat który w końcu przebada auto od początku do końca i go naprawi ?
Aaa i jeszcze jedno, dzisiaj przy wyłączonym silniku pokręciłem gwałtownie kierownicą i wyraźnie coś stuka z prawej strony. Może ma to jakiś związek ?
Dzięki za z gry za pomoc !
Może ktoś z nadwornych mechaników chce się zmierzyć z moim autem ?Konar
Była OI ASV- 143/327
powered by Master's
Jest Freetrack 170/350
-
-
Ja miałem podobne doświadczenia z hamulcami (3 pary tarcz w ciagu 50tkm poszly 2xoryginal,1xbrembo) walczylem z biciem kiery i tez mialem juz dosc. W koncu ktorys kolejny z warsztatow sie uwziął i zbadal chyba wszystko-wyszlo ze same piasty mialy niedopuszczalne bicie. Sie wszyscy zdziwili a ja zdesperowany przy okazji wymiany amorków wymieniłem te nieszczesne piasty i juz od 20tkm jest luzik. Polecam to sprawdzic bo ponoc rzadko tak sie dzieje ze piasta pada ale jednak u mnie tak sie najwyrazniej stalo.
A tak btw. te hamulce 280mm sa do dupy :evil:PerfectService by
Komentarz
-
-
Ja też tak miałem,ale u mnie bicie spowodowane było padniętymi przgłubami wewnętrznymi,wymieniłem i jest ok! Z hamulcami też miałem przeboje,co prawda w Renówce,ale moze to sobie sprawdż!Też wymieniłem ze 4 komplety i nawet w Aso nic nie wiedzieli i chcieli wymieniać pól auta, a okazało sie,ze to wina przewodów elastycznych pzy zaciskach! Nie odpuszczał płyn do końca i cały czas tarcze się grzały i krzywiły,dodam ze ja tego nie czułem pod czas jazdy,nic nie sciągało i było ok!Jeden stary fachura kiedyś powiedział: Zawsze zaczynaj od najprostszych rzeczy<a dopiero potem wymieniaj pół auta!Czarny krążownik!
Komentarz
-
-
Może troszkę późno, miałem identyczny objaw przy przyśpieszaniu, od 90 km/h telepało niemiłosiernie kierownicą. Problem ustał przy zmianie felg na nowe. Stare alusy były powybijane i choć wyważenie było idealne, to telepało.It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
Komentarz
-
-
Panowie. Podobne odczucia mnie dotknely podczas jazdy testowej OT1. Autko mialo malutki przebieg a kierownica drzala. Jak zapytalem pana sprzedawce to nie wiedzial co odpowiedziec.Do tego przy ruszaniu autko gaslo. Bez dodania gazu ciezko ruszyc. To mnie zrazilo.Plus to ladnie sie zbieralo jak na 1,9tdi.Niestety nie kupilem.Już odebrane A3 TFSI limuzyna
Komentarz
-
-
Tak jak obiecałem, krótkie podsuwanie po walce z problemem:
Generalnie objawy jakie opisywałem dawało kilka nałożonych na siebie usterek:
1.Tarcze zakładane przez ASC były zamontowane niestarannie, przy zdejmowaniu „uszkodzonych” tarcz piasty były pokaleczone. Na to wszystko była nałożona gruuba warstwa pasty miedzianej. Również elementy gumowe były pokryte tym smarem wiec zaczęły parcieć co skutkowało lekkim przy kleszczeniem się prawej strony.
Tarcze były za mocno dokręcone co skutkowało już na dzień dobry lekkim odkształceniem. Tarcze po przebiegu 500 km (po zmianie w ASO) miały już bicie. Prawa tarcza miała bicie zmierzone zegarem 2,3 mm, lewa troszkę mniejsze. Mechanior podtoczył przednie tarcze, prawidłowo zamontował, wymienił elementy gumowe (prowadnice ślizgów). Piasty zostały przetoczone, łożyska wymienione.
Zbyt gruba ilość smaru miedzianego skutkowała odwrotnie niż jej przeznaczenie i ciepło z tarcz nie było odprowadzane do piasty co jeszcze bardziej pogarszało sprawę.
2.Tylne tarcze hamulcowe były praktycznie zużyte do zera, skuteczność tylnych hamulców była żadna. Wymieniono tarcze (ATE) +klocki (ATE).
3.Płyn hamulcowy wg. Mechanika nie był zmieniany od nowości, układ hamulcowy trzeba było wypłukać, zalać nowy płyn i odpowietrzyć.
4.Co ciekawe, mechanik zwrócił uwagę , że tylna opona (jak pisałem zupełnie nowe Dunlopy) ma bicie pionowe około 2-3 mm. (ważne dalej).
Po odbiorze samochodu przejechałem się w weekend na Mazury i spowrotem. Przez ok. 400 km docieranie tarcz + klocków, potem stopniowo zacząłem używać hamulców normalnie. Wczoraj na trasie dostały już dosyć ostro i nie bija :szeroki_usmiech
W czasie jazdy od 120km/h do 150km/h pojawiała się bardzo nieprzyjemna wibracja + lekkie bicie na kierownicy w tym zakresie (ale nie bardzo uciążliwa, ledwie zauważalna). Powyżej 150 pojawiał się rezonans karoserii taki, że 2 razy moje PDA wyskoczyło z uchwytu.
Dzisiaj rano pojechałem do mojego zaufanego wulkanizatora, wskazując mu problem z tylna oponą (pkt 4). Zdjął tylne koła, z felgi i na wyważarkę (na razie bez zdejmowania). Okazało się że zakład który zakładał mi opony w trakcie kupna dał ciała:
- opona nieprawidłowo osadzona (niesymetrycznie do felgi) co skutkowało dużym niedoważeniem (58g !!!!!). Drugie koło 12g.
Po robocie długa prosa i ogień. AUTO jedzie bez żadnych wibracji , gładko jak po stole ale…
Nadal mam lekkie bicie na kierownicy(jak leży ręka na kierownicy to go tłumi, bicie utrzymuje się od 120 do 150 przy przyspieszaniu) ale chyba sobie odpuszczę. Nie jest bardzo męczące i nie zawsze występuje. Nie mam pojęcia co to może być i już jestem zmęczony fizycznie i finansowo tym problemem.
To na tyle mojej relacji. Podsumowując uważajcie na paparuchów bo płacimy za ich robotę i jeszcze przysparzamy sobie problemówKonar
Była OI ASV- 143/327
powered by Master's
Jest Freetrack 170/350
Komentarz
-
-
konar, dwie koncepcje:
1) Przeguby gumowo-metaliczne na półosiach,
2) Uszkodzenie dyferencjału, ewentualnie łożysk przy dyfrze.
Obydwie ustrerki objawiają się właśnie drganiami przy przyspieszaniu i ustępują po odjęciu gazu. Z czasem jest coraz gorzej.Hanz2k
1,8 T by MT
:admin: bo nie użyłem Szukaj
Komentarz
-
Komentarz